poniedziałek, 14 kwietnia 2014

"Marzenia legły w gruzach " cz.2.

                       Matka nie wiedziała co ma teraz zrobić,wiedziała,że jednak źle postąpiła.Wtedy zaczęła myśleć czy nie kupić jej porządnego sprzętu.Oliwia siedziała smutna w swoim pokoju,myślała o tym,że jej marzenia legły w gruzach,że matka nie pozwoli jej już nigdy śmigać na niczym i będzie kazała siedzieć w domu,nie przy moto.Gotować jakieś zupy a nie mieszać benzynę z mixolem,że będzie musiała ścierać jakieś kurze z szafek niż siedzieć i polerować moto lub coś nowego w nim dodawać.Sądziła,że będzie musiała sprzątać w domu a nie w garażu ! TA MYŚL BYŁA OKROPNA ! Kolejne dni mijały,Oliwia musiała siedzieć w kuchni i przyglądać się jak jej matka gotuje.Potem sprzątały.Po całym dniu szkoły i pracy nie miała nawet sił aby iść do brata i poprosić o to aby dał jej się przejechać na jego Kawie.Mijały następne dni i ciągle to samo.Oliwia pewnego dnia podsłuchała jak jej matka rozmawiała z ojcem przez telefon i przyznała się do tego,że sprzedała jej motocykl.Ojciec się wściekł,długo tłumaczył matce czym był dla Oliwi motocykl,mówił że nie dopuści do tego aby jego córka zostawiła pasję.Ojciec wspomniał także że za kilka dni wraca i wtedy poprosił Oliwię do telefonu,gdy już przyszła powiedziała :
-Tak Tato?
-Witaj córciu,wiem co zrobiła matka i potępiam ją przez to,nie powinna podejmować decyzję sama,zrobiła to zbyt pochopnie,nie pozwolę na to abyś nie mogła spełniać marzeń-powiedział ojciec
-Dziękuje-opowiedziała pełna nadziei Oliwia i rozłączyła się z ojcem.
              Mijały kolejne dni,nadszedł dzień powrotu taty.Ojciec do auta doczepioną miał jakąś przyczepkę a na niej jakieś duże pudło.Gdy ojciec wyszedł z samochodu,przywitał się najpierw ze wszystkimi a potem wszedł na przyczepkę.Poprosił Oliwię aby podeszła do niego.Gdy już podeszła do Ojca powiedział:
-Domyślasz się co tu jest?
-Chyba tak...-odpowiedziała nieśmiało Oliwia
-No to sprawdzamy-powiedział tata i otworzył skrzynie.
                           W środku skrzyni stał nowy Zipp,identyczny jakiego miała
-Proszę córciu,spełniaj dalej marzenia,to jest ten sam Zipp jakiego miałaś,ale ma jeszcze wygrawerowane Twoje inicjały-rzekł ojciec
-Dziękuje tato!-Powiedziała Oliwia i przytuliła Ojca.
-Nie ma za co,rozmyślałem nad czymś większym lecz postanowiłem,że jeszcze starczy Ci ten Zipp,poczekamy aż będziesz mogła zdać A1 i wtedy wybierzemy się do jakiegoś porządnego salonu i kupimy ci coś szybszego-Odpowiedział ojciec,gdy przytulał córkę
-A do jakiego konkretnie?-zapytała
-Może do salony Hondy,tam wybierzemy jakiegoś ściga,ale to jeszcze rok,więc poczekasz cierpliwie.Ale obiecaj,że będziesz się uczyć gotowania lub jakiś innych rzeczy które przydadzą Ci się w dorosłym życiu-odpowiedział ojciec
-Dobrze tato,obiecuję-Rzekła Oliwia
              Gdy już ściągnęli Zipp'a z przyczepki poszli do domu na kolację oraz oglądać zdjęcia Ojca i jego budowli w Niemczech.Za kilka dni był zlot na którym pojawiła się Oliwia ze Swoim bratem.Na zlocie nie było dużo kobiet,można było je policzyć na palcach u rąk.Oliwa poznała tam wiele osób i widziała wiele pięknych motocykli.
_________________________
Dziękuje za przeczytanie i pozdrawiam =D
Oraz mała prośba ode Mnie do Was
PROSIŁABYM O GŁOSY TU!    <-----kliknij na tekst

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz